Polski Związek Motorowy

27. Rajd Karkonoski zakończył się wygraną Filipa Nivetta jadącego z Arturem Natkańcem, dla których był to pierwszy występ za kierownicą Forda Fiesty R2. Debiutanci wygrali większość odcinków specjalnych, zdobywając jednocześnie punkty w klasyfikacji generalnej Mistrzostw Polski za 9 lokatę. Drugi na mecie ze stratą 1:24,1 pojawił się Łukasz Byśkiniewicz pilotowany przez Macieja Wisławskiego. Załoga TVN Turbo wygrała pojedynek z Radosławem Typą i Szymonem Gospodarczykiem o zaledwie 4,1s!

Sobotni etap rozpoczął się od minimalnego zwycięstwa Jaroszewicza nad Typą (+0,3s). Niestety radość świdnickiego kierowcy nie trwała długo. Na feralnym dla pucharu Fiesty odcinku Szklarska Poręba, wygranym przez Typę, Jaroszewicz uderzył w kamień i uszkodził zawieszenie. Awaria okazała się na tyle poważna, że nie udało się jej usunąć w serwisie i załoga Jaroszewicz/Tarapacki musiała się wycofać z rajdu. Na tym samym kamieniu kapcia złapali Tomaszczyk i Marcin Nivette. Podczas kolejnych dwóch prób przypomniał o sobie lider pucharu, Filip Nivette, notując najlepsze czasy i wyprzedzając dwukrotnie Typę i Tomaszczyka.

Podczas drugiej pętli Filip Nivette zapisał na swoje konto dwie pierwsze próby, natomiast kolejne dwie to popisowa jazda Tomaszczyka. I gdy wydawało się, że kolejność w rajdzie jest już ustalona, ostatni oes wprowadził do klasyfikacji znaczące zmiany. Po ponad półminutowej stracie czasowej, Typa oddał drugie miejsce Byśkiniewiczowi. Zmierzający pewnie po czwartą lokatę Aron Domżała wypadł z drogi i w końcowych wynikach znalazł się dzięki systemowi Superally. Duża przewaga wypracowana wcześniej pozwoliła mu jednak utrzymać pozycję przed Hubertem Ptaszkiem. Odrabiający straty z pierwszego dnia Tomaszczyk, pomimo Superally awansował przed Marcina Nivetta.

Przed kierowcami uczestniczącymi w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski dwumiesięczna, wakacyjna przerwa. Kolejną rundą Castrol EDGE Fiesta Trophy będzie rozgrywany w drugi weekend sierpnia Rajd Rzeszowski.