Ratownicy Drogowi PZM na poznańskim maratonie.

13 października odbył się 14 Poznań Maraton w którym udział wzięło ponad 5800 biegaczy z 26 państw. Ze względu na ubiegły rok oraz wydarzenie podczas biegu w Warszawie,  data "trzynastego" powodowała przyspieszone bicie serca, ale tym razem liczba 13 nie okazała się pechowa.

22 Ratowników Drogowych PZM czuwało na 10 patrolach wyznaczonych przez organizatora. W miejscach tych pomagali biegaczom, którzy mieli najróżniejsze objawy i obrażenia. W większości przypadków kończyło się na zmrożeniu kończyny lub rozmasowaniu skurczy, akcji w sumie było ponad 200. Najgroźniejsze przypadki miały miejsce tradycyjnie już po 30km, kiedy organizm jest najbardziej wyczerpany, jednak wszystkie osoby zostały fachowo zabezpieczone i przygotowane do transportu przez służby medyczne - było ich sześcioro. Karetki dojeżdżały na miejsce maksymalnie do 10 minut. Dodatkowo 2 patrole Ratowników Drogowych PZM udzieliły pomocy w 2 zdarzeniach, jakie miały miejsce poza trasą Maratonu - pierwsze zdarzenie to potrącenie rowerzysty na przejeździe dla rowerów, drugie to zderzenie dwóch aut. W obu przypadkach zabezpieczono miejsce zdarzenia i udzielono pierwszej pomocy poszkodowanym, których przekazano służbom medycznym z miasta. Zgodnie z ustaleniami po przebiegnięciu ostatniego zawodnika przywracano ruch uliczny, a Ratownicy nie patrząc, że jest to niedziela, zgodnie z tradycją wolontariatu jechali w kolejne miejsca biegu, aby wspomagać patrole. Ratownicy mieli ręce pełne mięśni do masowania. Wspomagali koleżanki i kolegów lub zajmowali miejsca, gdzie nie było wyznaczonych patroli. Okazało się, że ich pomysł przyniósł pozytywny skutek, ponieważ w każdym z tych miejsc również mogli pomóc biegaczom. Ratownicy podali również kilka informacji i pomysłów, żeby w kolejnym roku było bezpieczniej i biegaczom biegało się jeszcze lepiej.

Piotr Monkiewicz