Niezależnie od dyscyplin sportów motorowych, w których pojawiają się kobiety, niezależnie od budżetu na ich starty, czy budowę pojazdu do uprawiania ulubionego sportu, ale też niechęci ze strony rodziny czy znajomych, pań na mecie przeróżnych zawodów jest coraz więcej. Interesują się nimi media, a one same dbają o najlepszy możliwy PR. Starają się być widoczne w portalach społecznościowych, brać udział w przeróżnych wydarzeniach poświęconych danej dyscyplinie. Dzięki temu są zauważane nie tylko przez potencjalnych sponsorów, ale również przez inne kobiety, które - być może - bez zewnętrznej motywacji, impulsu, czy prozaicznie - pomysłu na siebie, nigdy nie zaistniałyby w sporcie motorowym.

Czasem to namowa przyjaciół - tak jak w przypadku ALEKSANDRY FIJAŁ, zawodniczki driftingowej - staje się wystarczająca, by spróbować swoich sił za kierownicą. Na początku nigdy nie jest łatwo. Przebrnąć przez zdobywanie licencji, przygotowania wyczynowego samochodu czy motocykla, w końcu pierwsze starty i czasem pierwsze porażki - trzeba mieć determinację, aby sprostać wszelkim przeszkodom, które niczym grzyby po deszczu zaczynają wyrastać przed młodymi, utalentowanymi zawodniczkami. Ale te, które są na początku swojej przygody z „wielkim sportem” - tak jak np. świetnie zapowiadająca się DOMINIKA ORLIK - jak również te,mbardziej doświadczone, jak JOANNA MILLER w motocrossie, MAGDA WILK i GOSIA RDEST w wyścigach, czy KLAUDIA PODKALICKA w rajdach wiedzą, że po pierwsze w tym sporcie trzeba być twardą, a po drugie zawsze jest nad czym pracować, zarówno jak stoi się na podium, jak i kończy rywalizację na ostatnim miejscu. Warto na pewno pamiętać, że klasy kobiet w zawodach, czy rajdy i wyścigi przeznaczone dla pań organizowano nawet 90 lat temu, a na próbach konkurowały ze sobą, równie zaciekle jak dziś, wyemancypowane panie za kierownicami samochodów- tak jak LUDMIŁA BOGUSŁAWSKA w Lancii Lambda, o której wspominamy na stronie 16 - czy motocykli. Starty tymi ostatnimi zawsze wydają się być bardziej kontuzjogenne niż rywalizacja samochodowa, a mimo to wiele pań decyduje się właśnie na treningi motocrossowe lub enduro. Niebawem organizowane jest właśnie specjalne, dedykowane szkolenie enduro dla chętnych zawodniczek z Europy, również z Polski - odbędzie się we Francji. O szczegółach piszemy na stronie 17. Na koniec serwujemy nieco relaksu - relację ANI JACKOWSKIEJ, organizatorki „Motocyklowego Odjazdu Folkowego”, w którym wzięło udział wielu entuzjastów górskich podróży motocyklowych i śmigania jednośladem po zakrętach. Wydarzenie odbyło się z inicjatywy Zespołu ds. Kobiet PZM i mamy nadzieję, że tego typu imprezy także w przyszłości przyczynią się do integracji środowiska kobiet jeżdżących zarówno jednośladami, jak i samochodami.

Miłej lektury,

Katarzyna Frendl

Pobierz BIULETYN NR 9

Słowa kluczowe: